blee, i znowu dużo rzeczy się zmienia i dużo przypomina, jeden dzień w domu powoduje, że czuje się jak alien, to już prawie jak uzależnienie, co nie? nie może tak być. ja pierdole, ja to ten jebany aspołeczny idiota, który jednak chce być z ludźmi, ale nie umie, który w przyszłości dla zabicia swojego strachu przed nimi popadnie w jakiś alkoholizm i te sprawy :D znam już swoją przyszłość :D
niedługo poniedziałek, eh, chciałoby się jeszcze przed końcem coś uczcić, ale nie ma co :(