w sumie to już dużo czasu minęło od powrotu,
ale jakoś nie chciało mi się tu wchodzić.
na zdjęciu cudowna ekipu z obozu, Cannes 2008.
nie będę wiele pisać, bo tego opisać się nawet nie da,
krótko mówiąc cudowny wyjazd, niezapomniane chiwle i mnóstwo wspomnień.
i mogłabym tak pisać i pisać.
Kochani. :*
dziś sierpień się zaczął, czuję lekkie przerażenie.
wiadomo, co się zbliża powoli, ale.. póki co, korzystajmy.
Pozdrawiam.
=*.