upalnie. roztapiam się w słońcu,roztapiam się w czułych dłoniach jak czekolada milka.ostatnie dni cięzkie,mistrzostwo świata w staniu prosto kiedy battery jest cholernie low.
ale trzyma mnie pan M.
trzyma mocno i pomaga tak jak nigdy nikt.
I miliard razy dziennie mam ochotę zjeść ten jego supermądry mózg i zacałować go na śmierć.
I kukuryku.oj tak dużo,dużo kukuryku.
Jeszcze tylko trzy dni w mieście i jedziemy do mnie do Zagubinowa. Będziemy mieć tylko siebie i internet i grilla i hamaki i werandę i szumiący las i ptaki , które nawet w taki gorąc śpiewają już o piątej rano.
Doczekać się nie mogę.
Zdjęcie z objazdu na pomorzu,przepiękny Elbląg.Szalik Karolelbelt i i cwaniactwo na mojej twarzy.