Zjadłam cholernie duuuuużooo mandarynek <3 ah. Przez to coraz bardziej chcę święta :D
Postanowiłam odstawić swoje uczucia na dalszy plan, aby móc w jakikolwiek sposób żyć, uhuhuhu. Jak na razie (od...trzech godzin) dobrze mi idzie!
Zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego to Sw. Mikołaj daje prezenty. Ma jakieś znajomości, czy jak? A może to taka kara dla niego, wiecie, za grzechy, jak Syzyf? Dzieci na świecie nie skończą się nigdy - a on musi dawać im paczki. No i jak on to robi, że wchodzi przez komin do domu w którym nie ma komina? Wtf? Robi sobie komin z rolki od papieru toaletowego, czy co? Chociaż to mało prawdopodobne, nie zmieściłby się tam choćby nie wiem naprawdę jak bardzo tego pragnął. W sumie, musiałby wyciąć dziurę w dachu, aby jakoś przedostać się dzięki tej rolce na dół, do domu, a ja nie zauważyłam żadnych nowych dziur w swoim suficie *____* .
Swoją drogą, dlaczego on nosi czerwone ciuchy? Czy w fabryce, w której produkuje WSZYSTKO, zabrakło dla niego kawałka materiału? A może jest tak zapracowany, iż nie ma czasu pomyśleć o nowym wdzianku dla siebie?
Cóóóóóóż, Mikołaj jest pełen tajemnic :c
zrobię mu kiedyś włam na chatę i wszystkiego sę dowiem. :3
a później stanę się najbardziej bogatą w lalki Barbie dziewczynką neo na świecie ]:-> .