Zapasy ,nie moje ;)Mojego chłopaka
Co jest najważniejsze? Chyba to żeby zaakceptować w pełni samego siebie.Wiem po sobie że kiedy sama jestem zadowolona z siebie i swojego wyglądu co raz częśćiej się uśmiecham ,mam inny styl bycia.Dążmy do celów ,ale nie płaczmy jeśli nie schudniemy w krótkim czasie ,czy po miesiącu ćwiczeń nie zmieścimy się w stare spodnie.Widczonie potrzebujemy więcej czasu ,lub jeszcze jakejś dodatkowej zmiany.
Stawiam sobie proste cele i pomału do nich dąże. Nie zakładam od razu że będę wyglądać jak te dziewczyny z instagrama które tak podziwiam za piękne brzuchy i ogromne jędre pośladki.Trzeba pracować nad kondycją i siłą.Z czasem ćwicze na co raz większych obciążeniach ,czy podkręcam tempo.Nie wierze w cuda.Nic nie dostajemy naglem,musimy ciężko pracować...Ja teraz "testuje" co najlepiej na mnie działa.Nie będę się poddawać ,jest ciężko bo jest ,ale nic od razu,nic na siłe...
Powodzenia życzę Wam wszystkim ,skupcie się na małych celach i powoli je osiągajcie!