Trudno mi tak wrócić do rzeczywistości.
Tak nagle wyrwana z tego amoku.
Mimo wszystko spędziłam wspaniały wypad.
MIMO, że było tyle sprzątania -.-
Tak sobie latam ze szczęścia
i czekam na jutrzejszą falę uderzeniową.
Ale cóż. zdarza się ;)
Grunt, że się jest szczęśliwym.
Niedługo mojemu osobistemu szczęściu pyknie 5 miesięcy <3
Więc jeszcze 4 lata i miesiąc do zbicia kolejnego lustra <3
Christel Alsos - When The Light Dies Out