Łaaa... tydzień bez neta, ale żyje ;b
Krótki tydzień, jeden dzień lekcji, testy, rekolekcje,
na których oczywiście nie byłam, rajd no i dziś.
Mail z niemieckiego "Liebe Ola"- to już ten do boga by mi lepiej wyszedł...
Wczorajszy rajd. Hmm... ogólnie było spoko, chociaż już na kopcu miałam dosyć jak większość,
non stop pod góre.
-"SIEMA"
- jest układ : Gośka bierze pani młodszego syna, ja starszego i przynosze kotlety!
- "gram w komputer"
fotka z przed tygodnia jak byłam z Faustyną na zdjęciach i padał śnieg,
a później spotkałyśmy Adriana i poszliśmy po moje zakupy do biedry,a potem... mhahawaha nie no,
dobry był tuńczyk z bułka pod blokiem- romantyczne śniadanko ;b