Cóż powiedzieć...
Zaczęła się sesja... Jestem zmęczony...
Oszukano mnie, boli... Skoro tak chciała, pewnie nie czuje się szczęśliwa ze mną... Dała głupie nadzieje i wyrzuciła... Idiota, naiwny dobry chłopaszek...
Nic mi się nie chce, czuje się jak szmata na śmietniku...
Muszę walczyć, skoro mianuje siebie wojownikiem nordyckim...
A tak naprawde w sercu pustka, jakaś melanchlia, tęsknota...
Idę się ogarnąć...
http://www.youtube.com/watch?v=y6-sRLgXp70