Dziś miałem niesamowity dzień. Był wręcz idealny... Spacer po Erfurcie, zakupy. A wieczorem wycieczka nad jezioro Wieselbach. Troszke alkoholu, ryby... Brak słów jak się bawiłem.
Ciekawe, na ile czasu ta euforia?!
Tęsknię za domem, za przyjaciółmi. Tutaj są inni ludzie, fajni, ale inni.
Czytam jedną książkę, która pomaga mi doskonalić moją niezwykłą umiejętność.
Podobają mi się strasznie dziewczyny scene i goth. Są prześliczne i stylowe. Tutaj ich sporo, ale w Polsce ładniejsze *.*
Lecę spać, może jakaś piękna mi się przyśni?!
Ciao :)