teraz rozumiecie , dlaczego na nogach mi zależy , są okropne :CC .
brzuch przeżyję , bo okropny nie jest , ale nogi - porażka ;D
Dzień fajnie minął , rano poćwiczyłam, teraz poćwiczyłam i jest ok xd
Chociaż zakwasy... jeeej, ledwo się ruszam o_O
Bilans:
Śniadanie - 2 bułki (4 poł) z serem i ketchupem ( podgrzewane w mikroo.)
Śniadanie II - bułkan z serem i ketchupem,
Obiad - kopytka + surówka, kapusta smażona,
Podwieczorek - banan,
Kolacja - zmiks. maślanka + banan , 2 kromki pieczywa żytniego chrupkiego ( dwie mają 49 kcal )
Piłam:
kawa x3 + wooooda,
Ćwiczenia:
- 5 min rozgrzewki,
- Mel B 10-min trening nóg,
- stepper - 60 min - 600 kcal,
- 5 min rozgrzewki,
- Mel B 15-min trening cardio,
Jem podobnie, prawie zawsze tak samo, jak dla mnie spoko xD .
No i po tych Mel B , umrę niedługo, ale myślę sobie, grubasie dasz radę i robię, chociaż z przerwami : )
Trzymcie się :*