OMG OMG OMG JESTĘ HIPSTERĘ
Zajebiście jest pogadać z kimś, kto ma trochę więcej oleju w głowie niż ja, a przynajmniej ma wszystko ładnie sklasyfikowane. Życie według pewnych zasad ma swoje plusy, których do tej pory nie dostrzegałam, działałam opierając się na konkretnych wspomnieniach, nie wyciągając z nich żadnych wniosków i nie tworząc z tego żadnych tez mogących być podstawą do ustalenia czegokolwiek. Mówisz, że zajebiście jest żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
Przemyślenie niektórych sytuacji doprowadza mnie w końcu do jakichś mądrych wniosków. Cały czas miałam w głowie 'umiar w przesadzie bardziej niż przesada w umiarze' - okazało się to jednak gówno prawdą. Zero umiaru w czymkolwiek, a później płacz i zgrzytanie zębów, bo to i tamto. Bo nie wyszło jak powinno.
Spokój, święty spokój. Mniej krzyku, mniej hałasu, mniej pośpiechu. Wszystko powoli, ale wciąż z tą samą energią, z tym samym uśmiechem. Lubię o sobie słyszeć, że jestem zawsze uśmiechnięta i pełna energii. Kiedy się uśmiechasz, mniej boli dostawanie po dupie.
Spotkajmy się, ale w innych okolicznościach, może w moim kolejnym wcieleniu.
[.gdybym spotkał Ciebie znowu pierwszy raz, ale w innym sadzie, w innym lesie - może by inaczej zaszumiał nam czas wydłużony mgłami na bezkresie (...) może by upadły z niedomyślnych ust jakieś inne słowa. jakieś inne.]