Moje ostatnie maleństwo:D z katergorii "o kurde, faktycznie jestem niezła" :D
transakcja zakońcona pomyślnie, obie strony zadowolone:)
już nie chce mi się bać.
już nie mam siły.
będzie co ma być.
musi w końcu coś ruszyć.
ambitne plany na najbliższe dni.
i w domu i w mieście.
i generalnie w głowie.
nie "od jutra"
od teraz.
mentalnie zbieram w sobie cały tupet i bezczelność, bo najwyraźniej za to teraz kupuje się zainteresowanie i szacunek. I za to płacą.
Czas ogarnąć ten syf
projekty w trakcie realizacji.
<3 MĄŻ. KOCHAM.
Tylko obserwowani przez użytkownika greyhell
mogą komentować na tym fotoblogu.