tydzień temu o tej porze lażałam w Krystiana łóżeczku <on spał na podłodze;p> i marzyłam o nastęopnym dniu kiedy wyjedziemy razem w to piękne meijsce, i ten dzien nadszedł tak szybko i te kilka dni równie szybko jak nadeszły minęły;( było cudownie, razem zdobyliśmy szczyt. Krystian stwierdził, że udało nam się to dzięki naszej miłości- kto wie być może bo brakowało sił momentami ale my się wspieraliśmy.
Kocham cię mój ty robalu jeszcze bardziej niż przedtem, i wierz mi po prostu nie uwolnisz się ode mnie już nigdy... i tak to jest groźba;D
a od października będę studentką <boisie>;p