''Kolejny w paszcze szaleństwa, robocie męstwa
Całując w usta, niebieskie bóstwa, żyjąc pieszczony przez pęto
Nóż na gardle ponętnie, stal chłodzi tak pięknie
Namiętne pieszczoty, w odmętach piekła
Zaklęta w umyśle szaleńca, to gra wstępna - syndrom przestępstwa
Następnie w galop, z galopu w żałość, no i szarość
Znasz takiego? Każdy kiedyś takiego znał
Dla ciebie mężczyzna to duma, honor i blizna
Ja już rozumiem, że dumę czasem trzeba umieć stłumić, przeciąć ją jak kęs''