Jeszcze raz Cesarzowa.... Po przemyśleniu sprawy pozostanę przy takiej stylistyce. To co mnie zawsze interesowało w zdjęciach to sztuczność, poza i maniera. Sądzę, że tutaj to widać. Mam jednak świadomość nieatrakcyjności takiej idei. Wszak dziś ceni się tylko naturalność. Ale cóż chyba powinienem przywyknąć, do tego, że w każdej dziedzinie forsuję tezy przeszłe, zapomniane więc dla współczesnych zupełnie nieatrakcyjne...