pobudka godz 7 kawa na stole
8 malowanie sztachet na płotek 40 sztuk (60 pomalowanych wczoraj wieczorem)
10 demontowanie starego płotu
11 montujemy nowe sztachety
12:30 płotek gotowy robimy szkielet ogrodzenia pieskom :)
13przerwa na kawę
13:30 "stare" sztachetki przykręcamy do szkieletu ogrodzenia
15 montujemy zamek do nowej siedziby piesków
15:30 zaczynamy demontaż starej podłogi z kojca (drewniana)
16:30 myje sobie myjką ciśnieniową owe deseczki
17:30 zaczynamy demontowanie starego ogrodzenia po kojcu
19 sprzątam narzędzie po pracy a kupa tego była :)
20:20 wracam do domciu i już nie mam sił od tamtego czasu nie zrobiłem dosłownie nic :>
jutro imprezka:[tanczy] a ja mam o 7 pobudkę jadę po dowód od samochodu potem znowu robota może wybłagam wolne od 16 to sie zdrzemnę na 2-3h :P bo śpię po 7h od tygodnia a pracuje po 10h/dzień ;P
zdjęcie z remontu u wujka były to moje wakacje za poprawkę :z niemieckiego :>
w ten dzien rozbierałem stary piecyk kafelkowy stary i brudny jak diabli :P
ogółem tamte wakacje były fajne poza tym że siora sie bawiła i opalała a ja zasuwałem i remontowałem na równi z innymi :P
patrząc na to zdjęcie za jedno bogu dziękuje już nie mam tamtych okularów
ręka w tle to właśnie właściciel domu :P
mateo jak on i Jolka sie spotkają to lepiej nie próbuj konwersacji :)