Czeeeeeeeeść :)
Ogólnie miałem napisać długa notkę na temat tego co robie przed dzień itp..
nie chce mi się, ale obiecałem. Ja obietnic dotrzymuje.
+ SORY ZA BŁĘDY, ZA ZŁE SKONSRUOWANE ZDANIE , NO ALE PO WCZORAJSZYM JESTEM TAK TROCHE TEGO. ;)
Że po kolei mam wszystko napisać ? Oo dobra.......
Wstaje rano :D Jak normalny człowiek czyli ok godz. 14.
w gaciach wpieprzam obiad, oczywiscie jeżeli mamuska jest w domu i obiad ten ugotowała :D Jeśli jej nie ma zamawiam sobie coś do żarcia, przeważnie jest to chinszczyzna :D
Po obiadku myju myju xd Pierdole zasadę 30 min :)
Potem Toska przychodzi i siedzimy do 24 przeważnie.
a po 24 wale konia xd jajaja :D nie no, zart taki ;D
chociaż ;> 3eba spróbowac ;d hahahahahahah xd
Potem tablet w łapę, moja piosenka, przez którą mam ogromną wene twórczą , Word i pisanie ( dokańczanie ) moich beznadziejnych opowiadań ;)
_______________________________________________________________________________________
noo to chyba tyle ;)
+ kawałek e-maila . To było po pogrzebie Daniell.
Michalina pow, że mam go opublikować...
I Koniec. Nie mogę się z tym pogodzić. Napisałem sobie na czole wielkimi literami : THE END. Patrzyłem się w lustro jakieś milion razy, czytałem ten napis i powtarzałem go, aby zatrzymał się w mojej głowie. Nic nie dało.
Wszystko działo się za szybko. Te okoliczności powiadomienia. Ten ból. Nie mam słów, aby to opisać. Chyba zostawię pusta kartkę na słowa. Może same się uzupełnią. Ja nie znam odpowiednich słów.
Z natury nie płacze na pogrzebach. Udaje, że wszystko jest w porządku, że niby jest OK. Wszystko duszę w sobie i dopiero w domu dochodzę do refleksji. Na tym pogrzebie jednak płakałem. To już drugi raz, gdy poleciały mi łzy.. Pierwszy raz płakałem na pogrzebie moich przyjaciół, którzy zginęli śmiercią tragiczną. Pamiętasz, opowiadałem ci o nich. Widziałem ich śmierć, miałem depresje. Skojarz.
W dzień jej pogrzebu siedziałam całą noc przy jej grobie. Pisaliśmy razem taką refleksje, opowiadanie. Ona mi dyktowała, ja notowałem na kartce. I mimo tego, że jej nie widziałem, słyszałem co mówi i czułem jej oddech. Napisaliśmy taki mały wiersz.. Prześle Ci go później..
Najgorsze jest to, że czuję ta pustkę to niej. Nie dociera to jeszcze do mnie, że jej nie ma, że nie napisze do mnie nigdy więcej, ale w sercu , tam głęboko coś się dzieje..
muszę już kończyć. Chce się ogarnąć lecz nie mogę. Spróbuję &
Pa... <3