Po wizycie na Litwie przemierzyliśmy Łotwę i Estonię. Ku mej rozpaczy nie mam żadnego zdjęcia z kliszy z wyjątkowego Tallinna, zatem zakończę krótki "reportaż" tu na photoblogu z tamtej wyprawy na dwóch zdjęciach z Rygi.
O ile Wilno było swojsko-nasze, Ryga okazała się całkiem najdostojniejszą nadbałtycką stolicą, o ile o tak uroczych miastach można powiedzieć "dostojne".
Nadbałtyka jest niedocenionym celem podróży. Wszystkie trzy stolice bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Są śliczne!
Skoro nie będzie fotek z Tallinna to czuję się w obowiązku napisać choćby jedno zdanie o stolicy Estonii. Tallinn wyróżnia się na tle na dwóch pozostałych. To miasto najbardziej protestanckie i prawosławne (sobór na starówce jest imponujący!) a na dodatek bywało duńskie, szwedzkie, rosyjskie - to musiało odbić się na architekturze, a efekt jest bardzo pozytywny.
Polecam wyprawę Wilno-Ryga-Tallinn - ciekawie, niedrogo, oryginalnie.
Btw. w Rydze udało mi się zamówić obiad korzystając z rosyjskich słówek, które jeszcze nie uleciały z mej głowy ;)