Chciałabym na całość wyjść i krzyczeć : Nareszcie! Zamknęłam tamten rozdział. Jestem wolna jak ptak. Uwolniłam się od tego wszystkiego. Od tej nędznej, ponurej i szarej przeszłości. Po prostu, po prostu nie potrafię wyrazić tej radości z tego powodu. Może to i głupie, ale teraz jest naprawdę super !
Aż nie wiem od czego zacząć! Tyle się wydarzyło. . . :) Dzięki temu weekendowi, poprzez który tak świetnie się bawiłam. Wiem, zrozumiałam, że tamto życie zostawione obecnie w tyle, było bez sensu. Bo po co otwierać się przed kimś, kto wcale tego nie oczekuje Znalazłam wreszcie antidotum na moje szczęście.
Sobotaaa. . . To była sobota! Niezapomniana bitwa z Patrycją na krem czekoladowy i śnieżkę do ciasta, podczas przygotowywania tego tak cennego- bo naszego własnego- prezentu. Kuchnia, którą niestety trzeba było ogarnąć :P ale dobrze poszło :) Dolanie pewnego składnika- przez przypadek za dużo acha. . . xd (ręką alkoholika) Ja już lepiej nie powiem którego ŕ Pati. :) Impreza bardzo, bardzo udana. Bardzo śmieszą mnie te niektóre sytuacje, co wydarzyły się wtedy :) Niektóre nawet zszokowały troszkę.
?
W niedzielę dochodzenie do siebie :) I te krople żołądkowe- 40 :P Spóźnienie na autobus i te inne przeróżne, dziwne zdarzenia.
Występ jakoś wypadł dobrze, mimo tych błędów :)
Jutro kierunek Ełk i Dzień Dziecka ;D
,,Życie bez czekania na cokolwiek, nie ma najmniejszego sensu i wypełnia się po brzegi nudą i rutyną''
,, Kocham Cię - zbyt ważne i cenne słowo, by wypowiadać je bezmyślnie''