Podczas gdy do koncertu zostały 2 dni, dowiaduję się że w hotelu jest brak miejsc :( normalnie cudnie. Miejmy nadzieję że cos się jeszcze zmieni, chociaż w to wątpię.
Dzisiejszy sprawdzian z matmy poszedł mi jeszcze gorzej niż myślałam. Miałam kompletną pustkę w głowie. Chyba wciąż myślałam o smsie od A. Chociaż to się układa.
Coraz częściej myślę też o wyjeździe na stałe do wujka. oczywiście po skończeniu szkoły. Zdam maturę (może), egzamin zawodowy też, postaram się o wizę i spadam. W końcu co mnie tu trzyma?
Nie musi byc idealem... Nie musi przynosic kwiaktow... Nie musi byc zabawny... Nie musi smiac sie z moich zartow... Nie musi miec kasy po uszy... Nie musi miec tworczej duszy... Nie musi miec porshe w garazu... Ani manierow wyszukanych... Nie wazna jest karnacja... Nie wazne sa poglady... Nie wazna jego wiara... Nie licza sie glupie ploty... Moze miec... Sto marzen w kieszeni... Za jednym pstryknieciem zatrzymac czas... I w glowie... milion pomyslow.. Nie zapomniec o mnie gdy na koniec nadejdzie czas... Powinien miec dobre serce... I rozum... aby mogl mowic KOCHAM CIE... Powinien potrafic sprawic... bym zapomniala chwile zle... Nie musi byc Super-menem... Bo taki za duzo chce.. Wystarczy ze bedzie przy mnie... I na dobre i na zle.