witam.
rozpoczynam tą notkę, tym, że na zdjęciu powyżej widnieje prześliczna i najukochańsza osóbka - Ola. bardzo sobie pomagamy, zawsze.
mimo wszystko czuję się okropnie z tym, co zrobiłam. nie wiem, czemu nie mogę byc stała w uczuciach, nie moja wina. dlatego teraz robię sobie przerwę, bo chcę sprawdzic, czy moje uczucia do Niego są odpowiednie. może wrócę, może odejdę, nie wiem. powiem tylko, że nie ma czego żałowac, po stracie mnie. jestem taka jak każda inna (nawet gorsza). powiem jeszcze, że zjebało się wszystko od przedwczoraj. nie lubię. nie wiem, czemu mój humor zawsze musi wszystko niszczyc. nie wiem, czemu nie mogę byc szczęśliwa i zadowolona z tego co robię. przykre.
ale wydaje mi się, że chyba na to nie zasłużyłam, powinnam była zdecydowac się na początku, a nie teraz.
może anonimki mają rację, może powinnam wziąc się w garśc i się zdecydowac. hmmm nie wiem, czy umiem. chyba nie, ale proszę nie oczekujcie ode mnie zbyt wiele. jestem tylko sobą. nie mam wybujałych możliwości.
http://ask.fm/mimikaaa ? ;>