no tak, kolejna mała rewolucja. jak ja tego nie cierpię, mojego tchórzostwa i tego że uciekam przed uczuciami. muszę z tym walczyc.. dzisiaj przegięłam maksymalnie, bardziej się nie dało. chociaż w sumie jakbym miala znowu przechodzic to samo to wolę wogóle nie byc szczęśliwa.. nie lubię jesieni, o nie. wtedy wszystko jest takie trudne. ale wolę jak jest trudniej, wolę teraz. i teraz wiem co bym odpowiedziała, wystarczy że zadasz mi to pytanie.
i pada deszcz :((