Moje 2 słońca bardzo mi się podoba ;)
Dziś na jeździe było fajnie ;p ale jeszcze galopowałam na ląży ;( , ale za to bez trzymania ;). Ohh te dzieciaki ... =/ Dość że piszczały to lolllll.... dziwne jakies =/
A na Generale (którego ja prowadziłam) chciały tylko 4 dzieciaki jeździć ;D zaraz patrze a ich sie namnozyło , że było z 15 .A przed tym wymieniałam pani daty kiedy byłam w Borowej na jeździe bo znam na pamięć , to powiedziała , że jeszcze 10 razy i zabierze mnie w teran a jeździłam dopiero 9 ;( , ale jakoś zleci :).
Dziś Martyna wgl. nie mogła przyjść ;( , ale jutro będzie :) . Na jazdę w niedziele , a jutro poczyścić kuce i porobimy sobie zdjęcia z Martyną ;p i konikom oczywiście ;).
Kieubache pojadłam(zazwyczaj nie jem mięsa itp.) , ale jakos taka dobra była ;p . Zrobili ognisko , bo mamy tam taki jakby Indiański domek , ale taki dużżżżżżży ;p tam sie na ognisku sobie podsmarzało kieubachy i chlebek żeby był chrupiący ;D.
Buźki