Kilka dni,z kalendarza wyrwanych

No więc po raz kolejny (co cię do czasów ostatnich rzadko zdarzało) zawituje tutaj Nesiacz :P. Moją rolą jest dzisiaj nie opisywanie dnia, gdyż nie widziałam się z Dzikaczem, lecz pojedynczych zdjęć. A więęęc... Może po kolei.

Zacznijmy od foty numer:

1)Przedstawia Dzika promującego wodę 'Żywiec Zdrój, którą to popijałyśmy, będąc na wycieczce 'pół świata i jeszcze trochę. Owa woda znajdowala się w moim ekwipunku (wchodziła praktycznie w skład mojego roweru xD).

2) Ów napis został przeze mnie wykonany, w czasie kiedy to zaczął już działać sok bananowy, a pedaraści oddalili się z plajtowskiej plaży na Buldogu.

3) Z Chamocikiem na w-f'ie sie szło na boisko nasze cudne (ehem xD), a jak to Neś, bez komórki ani rusz. Wykonawczynią zdjęcia jest Aneta. ;D A jeślibyście niedowidzieli to od lewej Madzik, Ness i Dzik. Zadowolone z chwilowego spoczynku na trybunach.

4) Przedstawia mnie w nieco dziwacznej pozie, którą to akurat Dzik pragnął uwiecznić. (Het het, na molo).

5). Nuda jak widać, więc co dziewczynki zrobią? Wezmą aparat w ręce i fotki robią (Patrysia głosu zabrakło, ponieważ nas opuścił). Trochę śmiechu na wycieczce być musiało, więc zrobiwszy foty, zaczęłyśmy się z nich śmiać. Ta pod numerem piątym to jeszcze lajt. Był większy hardcore, ale juz nie do publikacji, bo stopień nasilenia downizmu i poziom śmiechu był bardzo wysoki.

6) OOo a tu mroczna i nie dbająca o środowkisko strona Dzika. W nadodrzańskim krajobrazie pozostał dziki ślad. Dziki ślad cywilizacji w odległym bushu. A mianowicie kinder pingui zakupione przez Dziczka kilkanaście minut prędzej w sklepie zwanych powrzechnie lewiatan.

7) Tiaa... tu i ówdzie... Ale na pewno w zeszycie Dzika i Madzi. Nasze I'm comming. Foto przedstawia przyozdobione malowniczo marginesy moich dziewczynek. ;D Ładnie prawda? Wieeem postarałam się. xD

8) Zdjęcie przedstawia nas w nieco kompromitującej fazie, (tu patrz, skutki uboczne soku bananowego, znowu się do tego odwołuję, ale skoro przyczyna taka). Kompromitująca czy nie - takie już my. I co? Nic nie poradzicie. :P.

Podsumowywując... Mam nadzieję, że 'owa notka poprawi nieco humor mojej najukochańszej pedałce i nada nieco więcej sił i optymizmu na jutrzejszy dzień (no i nie zapominając o nocy kochanie:P)

No i tak jeszcze ogółem rzecz biorąc pozdrawiam serdecznie wszystkich, gdyż dzisiaj jestem wyjątkowo uczynna i łaskawa. xD

Czołem!

No to miałam swoje

pare minut

(w zależności od waszego

stopnia kontaktowania

;czytanie + odbiór graficzny)

xD

Wasza Nesia :*