ogladanie i chwila waznego oddechu przed wieczorem.
do Wery,
i z Bersonem i Seba do Zadla oraz Jarka ;d
potem jedno z najwazniejszych spotkan.
najszersze, najwazniejsze, a przede wszystkim bez zbednych tlumaczen i uzalan "nie przejmuj sie" jakie kiedykolwiek moglam uslyszec i na dodatek od osoby po ktorej nigdy bym sie nie spodziewala.
nie odkladajac tego na inna godzine,
jestem w trakcie, to strasznie dziwne.
mam czas do rana wiec zabieram sie znow do tego.
wracam do starej opcji,
hmm jakos mi to nie przeszkadza,
choc wiem, ze powinno.
https://www.youtube.com/watch?v=xXB547horl8&feature=related
odliczamy:
1