nie zawsze wszystko idzie tak jak byśmy tego chcieli. ale zawsze jest ta iskierka nadziei która oświetla nam ścieżkę i pozwala wierzyć w lepsze jutro. tak też jest teraz ze mną. spieprzyłam niedawno kolejną sprawę która była dla mnie bardzo ważna. straciłam przez swoją wrodzoną głupotę której stracić nie powinnam. no ale cóż czasu nie cofnę. niestety. chciałabym to naprwić no ale cóż nie da rady. chłopak na którym mi tak bardzo zależało i zależy ułożył sobie już z kimś innym życie. mogłabym walczyć i spróbować go odbić tamtej. ale ja już miałam swoją szanse i jej nie wykorzystałam. więc teraz zostaje mi tylko pogodzić się z jego stratą i cieszyć się jego szczęściem. a na swoje szczęście jeszcze poczekać. jak długo? nie wiem no ale musze wierzyć że pewnego dnia i ja spotkam tego jedynego. muszę być cierpliwa. muszę patrzeć optymistycznie na przyszłość i cieszyć się teraźniejszością choć czasami ona bywa okrutna.
Nigdy nie zapomnę początków, kiedy starałeś się o mnie, a ja byłam tak zajebiście szczęśliwa.