photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 GRUDNIA 2011

.

nieważne ileż palców miałem wtedy, przy początku

za jaką sprawką tak zanikały i kiedy

nieważne jak ciężko było się z nimi rozstawać

wieloma rzekami goryczy zalewać brak

patrząc w lustrze jak nos rośnie w paciorkach

że przecież nie ma to żadnego znaczenia

 

 

ważne jak spokojnie stoisz na tarasie mych uniesień

wyrzeźbiona gorliwością tamtych minionych lat

nie pod batutą nigdy nie dopełnionych dzbanów

ale żarem palców wypalanych jak świeczki

 

gdy ja bez rąk, bez nóg, bez ust

a dziś bezkształtny jak stopiony wosk

i tak marną cenę zapłaciłem, i tak niegodną

w czeluściach me serce rzeźbiąc

na twój kształt

 

Komentarze

~xxx Dobry wiersz. Pozdro.
02/01/2012 21:45:37

Informacje o glaniq


Inni zdjęcia: Z synem nacka89cwaJa nacka89cwaMłode z rodzicami na spacerku :) halinamSzaleństwo samysliciel35Ja nacka89cwa1533 akcentova;) virgo123hortensje elmarKiteł purpleblaackDzieci rodzą na Pustyni bluebird11