Wyjazdy do Zakopanego bardzo udane, zabawnie, sympatycznie i smacznie.
Góry takie super, skoki z okna też wspaniałe, tylko dziwny pan w nocy nie był fajny :)))
Morskie oko które miało być codziennością zostało odwiedzone raz, na chwilkę...
ale Norwegowie na Krupówkach, karczma i Stek chałupa też dawały radę!
"dzisiaj nie pije"
"nowe zawody- "na belce"
"kwalifikacje"
"nie idziemy tam to burdel"
"on jest zajęty"
"Idę szukać skoczków"
"nie mamy popity, ale mamy herbatę"
"biedronka bez Amareny"
Miłstki miłostakami, tęsknotki tęsknkotkami.