ammmm....
Można by powiedzieć, że mam polepszony humor, ale w gruncie rzeczy, jest on taki sam od ok 2 tyg. W sumie to brak smutku i brak radosci. Choć właściwie mam radości dużo. A może cała ta radość jest mi odbierana przez smutek, a teraz po prostu nic nie czuję? chyba właśnie tak jest.
Podniecam się nadal jak i całe życie Wavves, przy okazji słucham nigga rapu, np. Wu-Tang Clan, którego zakładam że tutaj pewnie nawet nikt nie zna. Ale oczywiście jak zwykle, polecam. Dodam na koniec wpisu kilka piosenek, zebyście mogli sprawdzić wedle chęci. Dzisiaj fajny luzowy dzionek, nic nie zrobiłem (prawie) związanego ze szkołą, jutro sobie posiedzę nad książkami. O tak, najważniejsze w życiu to LUZOWAĆ.
Luuuuzak.
Come on dudes, and listen some stuff:
czarnuch-rap:
Wu-Tang Clan - aint nutin ta fuck wit
Nowy kawałek Rotten Bark, któr lubię, choć niektórzy mówią, że opisuje mnie ._. :
Mój blogger (dodałem właśnie nowy wpis):
oliver-wavves.blogspot.com
kontakt, którego wcale nie chce nikt ze mną nawiązać: