pamięć?

Niby istnieje gdzieś w pamięci
niby świat się dalej kręci
Ale ja powoli chyba upadam
bzdur w tym momencie nie gadam
ciężko mi ogarnąć rzeczywistość
i nie chhodzi tu o moją bystrość


Mało chwil zostaje w pamięci
a każdego dnia on traci chęci
Chęci do życia poznawania czegoś nowego
ale kurwa czego oczekiwać od tego świata pojebanego...
W głowie lata kilka myśli zawiłych
o tym jak było, jest w nich kilka wspomnień miłych


Nie chce wymazywać nic z pamięci
ale niektóre rzeczy robią tak od niechęci
I to właśnie mnie dobija i dręczy
a w sumie nawet psychicznie już męczy
Ludzie dają niechciane rozkminy
a potem dziwić się że to jakieś kpiny


Czuje że tracę grunt pod nogami
znowu zaczynam przejmować się różnymi sprawami
Znowu zaczynam obawiać się co jutro będzie
poszukuję odpowiedzi co do pytań już wszędzie
Niby mam zapewnienie co do Ciebie
ale boje się że to znowu się zjebe


Schodze na drugi plan w tym przedstawieniu
lecz chyba robie to z własnej woli, ku własnemu pragnieniu
Jakoś tak dziwnie od kilku dni się czuję
w tych momentach chyba Ciebie potrzebuję
Ale za dużo nie mogę oczekiwać od życa
bo nei mam i nie mialem nigdy głosu przebicia

JA JUŻ CHYBA NIC NIE OCZEKUJE OD ŻYCIA,.....
może jedynie Ciebie ale tego wymagać nie mg....