Wracam znowu z podkulonym ogonem. Wybaczcie nieobeność. Mam nadzieję, że nadal będę mieć u Was wsparcie.Tak jak uprzedzałam, wracam, choć nie od 1 sierpnia, ale od 11. Wakacje się udały, najpierw namioty, potem morze i na końcu tydzień w domu rodzinnym. Czas wrócić do siebie i zacząć o siebie znowu dbać.
Witam spowrotem:*
Póki co dobranoc:) i do jutra;**