Majówka za nami...
Majówka nad morzem, jak widać...
A teraz czas na powrót do szarej rzeczywistości...
Jeszcze przed wyjazdem okazało się, że jest ona dla mnie zbyt szara...
Pewnych rzeczy nie przeskoczę i nie powinnam przeskakiwac. A nawet mi nie wolno.
Ale skręca mnie całą...
I nadal stoję po środku...
A o ile wcześniej wprawiało mnie to w zakłopotanie, teraz jestem przez to smutna i zła...
Pewne rzeczy w mojej głowie nie powinny istnieć, a nawet wyjazd nie pomógł mi się z nimi uporać,
chociaż tak dobrze wiem, że to są myśli nierealne...
"Albo chodź, przytul mnie,
albo odejdź i przebacz,
i niech stanie się to tu i teraz.
Albo teraz i już
kiedy niebo Cię zsyła,
albo wszystko skończone i wybacz..."