A więc dzisiaj było to spotkanie. Przyjechała dyrektorka Gimnazjum w Guben z nauczycielką mówiąca po polsku. Towarzyszyła nauczycielka od nas ze szkoły.
Ponieważ wszyscy chcieli, żeby mówiono po polsku, odzywała sie tylko nauczycielka. Pani dyrektor tak właściwie, opowiadała tylko o językach. Mówiła powoli i łatwo było zrozumiec, ale jakbym miała słuchac Jej dłużej, to bym chyba zasnęła. Ma po prostu taki ton głosu. Oczywiście chce tylko, żebysmy Ją zrozumieli. ;)
Przyznam, że nie spodziewałam się, że kiedykolwiek napotkam możliwośc nauki w niemieckiej szkole. cieszę się, że ten szkolny projekt niemiecko-polski ruszył. Oczywiście ta szkoła jest dla mnie nieosiągalna. Wymagana jest znajomośc niemieckiego i angielskiego, ponieważ jest to drugi język w tej szkole(póxniej można jeszcze dołączyc francuski lub łacinę, jak to w niemieckich szkołach). Ja angielskiego się nie uczę, bo nie lubię.
nie bedę tu opisywac wszystkiego. Napiszę jeszcze krótko o maturze i nauce.
Szkoła jest szkoła państwową, więc płaci się tylko za internat. Ksiazki dostaje się za darmo.
Maturę zdaje się w 13-stej klasie, a naukę uczniowie z Polski rozpoczynają w 10. klasie, która jest wprowadzeniem do pożądnej nauki w kolejnych trzech latach. Wracając do matury, to zdaje się niemiecki, język obcy, matematykę chyba też plus wybrane przedmioty. Jezykiem obcym [b]nie musi byc angielski[/b]. Można zdawac maturę z polskiego, co uczniów z polski jest oczywiście na reke. Zdając maturę w niemieckiej szkole masz otwartą drogę do wymarzonych uczelni w Europie i USA.
Jako przedmiot nie istnieje język polski, można sie go jednak uczyc dodatkowo. Nie ma równiez historii polski, a ogólna historia świata. Wszystkie zajęcia prowadzone sa w języku niemieckim. [b]Nie ma[/b] podziału na klasy z uczniami z Polski i z Niemiec.
Pani dyrektor uczy się polskiego i pożegnała sie z nami po polsku: "Dzikuje, do widzenia" :) Rozległy sie brawa i spotkanie sie skończyło...