Normalnie, rpzychodzi mi do głowy tylko tekst "Ze mną jak z dzieckiem - za rączkę i do knajpy". Ciekawe, czy chłopcy se po prostu jaj robili i postawili tu tego kubusia, czy służyło to im za popitę do piwa (WTF?!). Wykonanie tego przez żuli odpada, bo nie jest to trunek marki "Książ" tylko jak sami widzicie, lesiu i okocim. Ciekawe ile Kubuś ma procent?