Czyli wymiana podłoża :D
Będzie piaseczek i flizelina :)
Dzisiaj pojeżdżone wszystkie "użytkowe" konie, a więc bez Dakara, bo ten ma jeszcze z miesiąc wolnego ;) Nawet na koniec wzięłam Garego, żeby sprawdzić nowy, wełniany podkład pod rajdówkę i go spontanicznie, w spodenkach (ups!) przejechałam w obie strony. Podkład idealny na rajdy :D Wełna nie odparza i zawsze daje odczucie suchości, nawet, gdy jest mokra ;)