Jak widać na zdjęciu postanowiłam czapkę na łeb włożyć. No cóż, już mnie głowa zaczęła boleć. Jakoś szybko w tym roku:P
A od jutra snowboardujemy i nartujemy XD Mam nadzieję, że się nie połamię^^ I bardzo dziękuję wszystkim katechetkom tego świata, za to, że w tym roku żadna z nich nie postanowiła przypadkiem zepsuć mi ferii. Dziękuję po prostu.
Zaś bełt mój to ja mam już gdzieś. Bo życie pobiegło dalej i teraz z Młodi się do wizyty stulecia przygotowujemy;) Tutaj pierwsze miejsce na liście naszych przebojów zajmuje tekst z pizzą, ale nie umieszczę go tutaj, bo musiałabym za dużo szczegółów zdradzić :D
No właśnie, a jeżeli chodzio mojego Podomexa, Młodexa, Młodi, Domi-Sromi, Młodziaczku-Ci...., i w ogóle tego dałna, co go Młodi zwą, to notka miała być dla niej i o niej. Ale sorry skarb, łeb mnie boli, mama się na mnie drze i weny jakoś nie mam. Innym razem może, ok? Ale specjalnie dla Ciebie- Młodi, Kocham Cię! ;*
A jeżeli chodzi o słowo 'kocham cię' to pozdrawiam Oskara, bo chyba wczoraj nad nim polemizowaliśmy, nie? ;)
Więc do zobaczenia!