Po dzisiejszych odwiedzinach w naszym starym liceum i zszabrowanej choince Dżumy z radiowęzła (leżała tam rok) jej właściciel zaprosił nas do siebie na zupe ogórkową i słoik smalcu:D Jako że Karol był strasznie napalony na tą białą maź (śpiewał: jeszcze Czarny smalcu nalej) Czarny zlitował się nad nim i go nakarmił. Olo uważnie sie przyglądał upaćkanym skwarkom i po długim namyśle postanowił to zjeść pierwszy raz w życiu tracąc tym samym dziewictwo:D a Dżuma? jego mina chyba mówi: co te pojeby robią w moim domu? wpierdalają mi smalec!!:D