Nie mówiłem im, że będę walczył,mówiłem, że dosyć mam nieudanych próbI że już chyba po prostu wystarczy nieświadomie sam kopałem sobie grób.Słowa były wtedy lżejsze od tlenu i częściej prosiły mnie 'już nic nie mów 'Sukces? Zawsze dążyłem ku niemu,ale wtedy miałem chyba zbyt dużo problemów."
Musiałem wyjść gdzieś, by zapomnieć kim jesteś Ty
Zgrywałem znów twardego typa przed ziomami
Nawet kiedy pytali mnie jak to jest między nami
Gubiłem temat, udawałem że przypadkiem."