photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 SIERPNIA 2014

332.

Marienkirche, München :). Widok z wieży (nowego) ratusza.


 Po baaaaaaaaaardzo długiej przerwie wreszcie coś! Postanowiłam się nieco rozpisać. Nareszcie mam 'trochę' zdjęć. Większość z wyjazdu do Niemiec, ale są jeszcze inne - ogólnie z wakacji. Sesja najwcześniej chyba we wrześniu, o ile uda się wreszcie umówić z Agą :P. Bo wątpię, żebym z kimś innym poszła...
Nie pisałam tu hohoho jak długo. Matura jakoś przeszła, była wyjątkowo trudna (np. matematyka, niemiecki). Robiłam dziesiątki arkuszy, i z poprzednich lat, i przykładowych, więc wiem, co mówię. Potem stres przez ponad miesiąc czekania na wyniki, następnie mega radość, poźniej zamieszanie ze studiami, które trwa do dziś. Mogłam zrobić to raz i porządnie, ale oczywiście - jak to ja - musiałam wszystko pojebać :3. No ale cóż, teraz trzeba działać, latać z papierami. Życie. Mieszkanie wstępnie załatwione, z tym jest ok.
Moje wakacje zaczęły się dopiero z końcem lipca - wcześniej tylko praca i siedzenie w domu, ewentualnie wyjście wieczorem na miasto. Kiedy siedziałam w pracy, to pogoda była cudna; słońce, czyste niebo, upały po 30 stopni, znajomi nad wodą... a gdy miałam wolne dni, to oczywiście plucha i o co najmniej 10 stopni mniej. Takie moje szczęście. Udało mi się tylko raz pojechać nad wodę, oczywiście na Chorwację do Jurkowa :), ale dobre i to.
Wyjazd do Monachium - zaraz po Norwegii najlepszy wyjazd życia <3. Codziennie zwiedzanie przepięknego miasta, jazda S- i U-Bahnami (gimnazjum, Aga, pamiętasz? :D), słoneczna pogoda, pyszne piwko w klimatycznych knajpkach, świetni nowo poznani ludzie, bawarskie stroje, czyściutkie ulice, schludne domki z okiennicami, niemiecki porządek i punktualność, całkiem inna rzeczywistość... Hm. I jak zwykle obserwowanie jak to się żyje w normalnym kraju... W kraju dla ludzi.
Wyjazd zdecydowanie za krótki i nie zwiedziłam nawet 1/5 tego, co warto tam zobaczyć, ale mam zaproszenie na Oktoberfest :D i modlę się, żebym mogła jechać (studia :/). A po studiach... po studiach chcę uciec na dobre.
Po Monachium tydzień w Rabce i doba w Krk, leniuchowanie, spotkania ze znajomymi (działo się!). Ale strasznie mi żal, że ani razu nie udało się pójść w Tatry... Bo albo wymówki towarzyszy, albo beznadziejna pogoda - zawsze coś... Jak w tym roku choć raz nie pójdę, to mnie trafi! Co chwilę widzę fotki znajomych (choćby z głupiego MOka) i umieram.
Tyle na dziś. Może ktoś to przeczyta (płonne nadzieje XD).  Postaram się dodawać notkę w miarę często, z czym szczerze mówiąc może być problem, bo od czwartku Bieszczady, a po powrocie wreszcie namioty! (Oby pogoda dopisała...).


We'll never know, we'll never know
What stands behind the door.
But I got a feeling
And it's a feeling that it's worth dying for
Just close your eyes and hold your breath.

Komentarze

susan1224 No wreszcie wróciłaś na photobloga <3.
Sesja - może jeszcze w sierpniu się uda :3? (Chociaż z nami to... xD)
Pamiętam, oczywiście! Przypomniałam sobie jeszcze przed przeczytanemu tego nawiasu :>.
19/08/2014 21:12:43
psychobebe Zachód jest cudowny ale dla turystów, życie wszędzie jest ciężkie... A skoro tak idealnie to czemu nie studia tan?
13/08/2014 16:27:20
gabika138 takie gadanie gadaniem, ale życie tam vs życie tu to dwie różne bajki. oczywiście nie wolno wpadać w skrajności, ale naprawdę... czasem aż się przeciera oczy ze zdumienia.
bo nie ma jak :D. tu niemiecki - studia, a tam po studiach (mam nadzieję).
13/08/2014 21:04:21
psychobebe Ich kraj np nie był tak zniszczony przez wojnę a cała elita wymordowana. Połowa kraju się rozwijała gdy nas gnebila komuna itd... To są główne powody różnic, a doskonale wiem jak tam jest i osobiście się tak nie zachwycam :p moje 2 koleżanki podjęły tam studia by mieć szansę tam zostać dlatego dziwię się że decydujesz się na studia w Polsce. No ale skarżą się na tęsknotę i pewną samotność
13/08/2014 21:08:31
gabika138 hah, serio chcesz mi pisać o historii? :) to jedna z moich pasji.
zależy jaki kraj, jaka sytuacja, jacy ludzie, co się robi... i tak, tęsknota jest ogromna i to jeden z głównych problemów kiedy się jest tam, a reszta rodziny/przyjaciół tu. no ale wszystko ma swoje plusy i minusy, wiadomo.
ojej, ja bym tak chciała studiować. w ogóle nie brałam pod uwagę takiej możliwości i nie mam pojęcia jak się do tego zabrać.
13/08/2014 21:56:09
psychobebe Z tego co słyszałam to nic skomplikowanego. No cóż grunt żeby robić to.co daje szczęście ;)
13/08/2014 21:59:48
gabika138 ale nie mam pojęcia jak. zero. null.
myślę że w Krk nie powinno być źle ;).
14/08/2014 10:44:43