Mieliśmy być poważni, tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni. Wiesz, tak przy okazji kurwa, dziś zostawisz mnie po raz ostatni! Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa, narkotyki, kurwy i chyba to jest nasz świat, niektórzy mają luz, pannę, kwadrat, ja nie pasuję do tego obrazka. Od dawna bolą mnie żebra i twarz, a z każdym oddechem jestem bliżej diabła. Znów jestem sam jak palec, już dzisiaj wiesz wpadłem powiedzieć tylko parę słów, znikam. Na sercu kamień, z ust cisza i znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań. Myślisz, że będzie spoko? Wątpię, nie obchodzi mnie co mówisz o mnie. A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chcę cie znać. Jestem sam, nie ma nas. Tylko ja i te wersy. Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić. Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno. I wszystko mi jedno. Ty to, tylko przeszłość. Nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć. Nie ma szans by to mogło się zmienić.