Tęcza

U mnie nic ciekawego..

Nic poza kilkoma może nie to, że nie istotnymi sprawami tylko wolałabym o tym nie mówić. Miałam pisać tu codziennie, nie ważne, że nudy ważne, że byłoby co czytać.

Byłam a właściwie to próbowałam oddać krew. Tak z dobrego serca, chciałam pomóc. Myślałam, że nie zapisaują kto, gdzie i jak..

Nie mogę oddawać krwi, to dla mnie powinni przytaczać. Wściekłam się.. tak bardzo się wściekłam, aż zebrało mi się na płacz bo ile razy można tego słuchać?! No kurwa ile? Zostałam wykreślona na stałe.

Pogrążam się ze swoim zdrowiem. A wszystko mi jedno już. Nie mam siły. Nie będę łazić po lekarzach bo szkoda czasu. To co będzie to będzie z góry zaplanowane.

Nie wiedziałam, że są jeszcze tacy ludzie jak ja... Z wielkim sercem i otwarci na innych. Zawsze gotowi pomóc i wyciągnąć rękę.

Wspaniali.

W szkole coraz większa spina dupy. Wszystko na czas a nie jakość. Ważne żeby było, nie wazne co. Oby szybciej to skończyć. Nikt się o mnie nie martwi. Nikt nie pyta jak się czuję, czy wszystko ze mną w porządku.. Jak w szkole, czy nie mam z czymś problemu..

Taka tam obojętność, bo nastały czasy kiedy każdy patrzy tylko swojego dupska. Bardzo mi się to nie podoba ale co ja sama mogę zrobić? Nikogo nie obchodzę i nikt się o mnie nie martwi. W sumie dlaczego miałoby tak być? Przecież jestem.. nie ważne.

Jedyne istotki z którymi rozmawiam i które są ze mną to moje dwa pająki. Bąbel i Rysio. Chyba w nagrodę zbuduję im nowe terraria.

Nie śpię, nie śpię już bardzo długo, mam problem. Potrafię siedzieć całymi nocami a potem iść do szkoły jak gdyby nigdy nic.Dostałam jakieś tabletki nasenne ale po tym kiedy je zjadłam nie mogłam wstać, moje łóżko zamieniło się w jeden wielki magnes. Wstałam, próbowałam ubrać na dupę spodnie po czym znowu nie wiem kiedy leżałam w głębokim śnie. Pięknie..

W klasie beznadziejnie, jedynie chyba z Pauliną da się pogadać. Nawet nie wiecie jakie to uczucie być wytykanym przez wszystkich i wyśmiewanym. Są nawet tacy, którzy mimo tego, że od pocżatku I kl technikum nie zamienili ze mną słowa potrafią nazwać mnie tak czy inaczej.. nie będę o tym pisać bo jest mi cholernie przykro.  Nie chciałabym już nigdy więcej ich oglądać.

Tak jak wcześniej pisałam, zrobiłam kolczyki. I wiecie co? Podoba mi się to chciałabym więcej i więcej. Może nie na twarzy bo mam już jeden. Miałam też w jezyku ale wyjęłam i mi zarosło. W uszy niedługo wsadzę rozpychacze i będzie świetnie. Muszę jeszcze tylko trochę poczekać.

Zima się zbliża.. nienawidzę tej pory roku, lubię oglądać tylko zdjęcia białych choinek. Nie jestem odporna na zimno. 

Muszę kupić nowe glany bo stare dojebałam na wódstoku.

Niedługo może odwiedzę Warszawę ale nie wiem jeszcze co to z tego wyjdzie..

A tymczasem muszę uciekać

3majcie się ciepło!

Wasz FunnyKiller