"...When you come home?
I'll stop this.When you come home?
I'll had include.I never cry again,
when youll come home.."
____________
Byłeś dla mnie jak brat - wzór do naśladowania.
Cały czas mam przed oczami szczerą rozmowę na torach.. :/
Nawet nie wiedziałam kiedy kończył się Twój pogrzeb.
Cały czas nie mogę w to uwierzyć że Ciebie nie ma z nami.
Mam wrażenie że zaraz napiszesz mi sms-a z treścią
czy idę na fajkę. Pamiętam całe poprzednie wakacje spędzone u Natali w altance,
było mi zimno, więc dałeś mi bluzę, a potem nie pozwalałeś zdejmować chociaż Tobie
było zimno...Nosiłeś mnie na barana, gilgotałeś, wyrywałeś mi włosy jak siedzieliśmy u placka na
motorze i mówiłeś że masz moje DNA, a jak się wkurwiałam to mnie woziłeś po całych gomunicach
i zawsze stwierdzałam że nigdy nie wsiądę z Tobą na motor. A ty się ze mnie śmiałeś. :))
Pamiętam jak do mnie przychodziłeś, zazwyczaj nocowała u mnie konopka a starszych nie było w domu.
Wychodziliśmy na fajkę przed blok, pamiętam jak ja jedyna z Sylwią szukałyśmy cię w nocy po lasach
jak ci odpierdalało, płakałyśmy - kiedy zrobiłeś coś głupiego. Pamiętam wspólne melanże, jak dojebałeś
długiemu, jak byliśmy na wójciku i chciałeś mnie topić. Jak piliśmy wódkę na torach jak zawsze dawałeś mi szlugi.
Dobra kończę, bo już ryczę.
"Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem,
Mówił co będzie to będzie,
i robił sobie wrogów, gdy walczył o miejsce,
Mówił że by za nią umarł,
kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał,
Wpadał z nią, pił, znał umiar,
ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać"
"Gdybym mogła to cofnąć, i za Ciebie tam umierać.
Nawet nie wiedziałam kiedy kończył się Twój pogrzeb,
Tak płakałam ja tak chciałam, wcale mi nie było dobrze."