Coś za często robię te wpisy. Postaram się ograniczyc D:
*le chwali się* Zdjęcie u góry robione kalkulatorem to Orange Warsaw Festival,
jeden z najlepszych dni w moim chujowym życiu. Niestety byłam na trybunach ze względu
na wzrost koleżanki, no ale nie narzekam. Przynajmniej zobaczyłam MCR na żywo :3
Dzień jak codzień, do dupy. Na lekcjach pisałam paring Alice+Ben, którego oczywiście
nie mogę skończyc w domu. Zostałam cała pomazana mazakami na twarzy, zajebiście
brzmi, nieprawdaż?
Staram się ograniczyc jedzenie między posiłkami, ale jak widac, nic z tego 8D
Aha, i jutro mam urodziny.
Pencey Prep - Cotton Candy
Wpis jak zwykle nudny i krótki, wybaczcie.