Gadając z pewną osobą, stwierdzam, że zrobiła się tak cholernie żałosna, że po przepisaniu z nią trzech linijek odechciewa mi się żyć. A może wcześniej tego nie zauważyłam ? Tak po za tym, 'nowy przyjaciel to srebro, stary to złoto' - jeżeli do cholery chcesz się trzymać tej zasady to konsekwentnie, blągam. iks de de. Hm, co by tu jeszcze ... a tak myślę, że powinnam napisać coś co naprowadzi was na ślad tej osoby. 'plejboj blinge. du ju łona fak mi ? oh.' ha ha ha iks pe.
Żałośnie. i możesz sobie wmawiać, że to co nas łączy to dalej przyjaźń. ej, bez przesady - masz pełno przyjaciółek siedemset kilometrów stąd. Nie pasuje ani do twoich wyobrażeń, ani do twojego życia ani do tego, żeby być jedną z twoich przyjaciółek. Przykro mi. To chyba koniec, prawda ?
a tak, gorset Billa - największa tandeta pod słońcem, Bill się z deczka spedalił co wcale mnie nie dziwi. Wysiadasz stary. o. Toma coś ugryzło w dupę jak się jebał ? ekhem, to chyba był Georg. Tylko Gustav i Georg jacyś tacy milczący. Czyżbyście nie chcieli być tacy super, trendi, hot i dżejzi jak panowie Kaulitz ? Żałośnie do kwadratu. ha ha.
hm, tak to pozdrawiam Kaś. <3. Aś <3 . Frań <3. Sylfje <3. Reszty nie pozdrawiam. x3
ale boczek, idę spać .
śmierdzi mi boczkiem.
&
kocham Cię Can. <3.
Choć jesteś tak żałośnie żałosny jak to tylko możliwe.
do zobaczenia kiedyś tam żałośniacy. iks de ; *