taka sprawa. dzisiaj nudy, zleciało szybko w szkole. na geografii mnie opieprzyła, to znaczy.. w sumie nie wiedziała, że opieprza mnie, ale to nieważne. no bo śpiewałam sobie ciągle, a ona miała sapy. polski - film, religia - kartkówka, chyba okej. wuefy znowu beka z olą..... <sciana> no i angielski czyli NIC lol. właśnie skończyłam się uczyć na gegre i już mam spokój. jutro dzień zajebany TOTALNIE. hejho
heheheheheherbata mi wystygła