w szkole ok. pierwsze dwie lekcje - zajęcia z panią psycholog, czyli brak sprawdzianu z matmy. hista, polak, edb nudy. na wfie się pośmiałam z olą, pogadałam z agatką etc. potem w szatni też jak zwykle sucharowo i takie tam. koczi mnie i siebie w dodatku oblała spritem i fajnie haha. wróciłam do domu.. i calutki dzień przed książką. matmy nawet nie otwieram, bo i tak tego nie zrozumiem, angielski spoko. dobra idę spać chyba bo mi się nic nie chce już.
aaaaaaaaaaaaa! omg :c help potrzebuję podręcznika z 1 klasy z historii :c
kiedy będziemy robić vlogi wera