25.06.11 Góry Sowie; tu: zimno.
Huehehe i tak mi się podoba. XD
P. Mizar robi postępy, kucze fajny konik to jest. A Faramisiu jak zwykle najlepsiejszy. :))) Tylko pomóżcie mi go podtuczyć... ;<
Dopiero po tych chyba już dwóch tygodniach pracy zaczynam doceniać czas wolny. ;p E tam, i tak reasumując codzień jest naprawdę dobrze i cieszę się z chwil tam spędzonych. :)