Było poprostu zej3biście :)
sorreczka za wyrażenie, ale inaczej nie umiem
I Rożka spotkałam! (:*)
I dostałam prezent, czapke od New Yorkera
I se arafatke, i berecik kupiłam,
i spiłam się do bólu czekoaldą z bitą śmietaną (do teraz mnie mdli)
i najlepsze:
jakaś babka zrobiła z nami wywiad! :D
Podchodzi taka z loczkami, wymalowana jak tapeta, reporterka z mikrofonem
za nią jeden z kamerą, drugi z aparatem
"czy można przeprowadzić wywiad?"
Oli się odsuwa "nie, dzięki"
A my z Monią świry "NO JASNE!!"
I nas się pyta, jak wrażenia, czy zakupy zrobione,
a ten lata z kamerą dookoła, drugi nas fleszem oślepia
Zarypiście było jednym słowem!
A zaraz "RING 2" oglądam! XD suuuper!
Ale coś mnie chyba choroba bierze ;(