Standardowo, jak to w piątek, poszlismy grac w sapera. Zawsze daro mowil nam gdzie są miny (w koncu tylko daro to wie). Tym razem zamiast niego poszła Magda, ktorą pozdrawiam rzecz jasna. Jako iż nie było z nami dara nie mielismy pojecia gdzie są miny no i przy pierwszym podejsciu- JEBS!!!!! mina...
podrawiam ludzi ktorym komputerowy pożar zasmolił okna