"wypierdalaj z mojego zycia" usłyszane od osoby, która nosiła mnie pod sercem przez 9 miesięcy, przestało na mnie robić już wrażenie.
Każdy ma jakiś tam swój sposób, kasujemy numery telefonu żeby po pijaku nie kusiło zadzwonić.
A teraz to mam już ochote zaćpać się na śmierć.
Pierdolą coś o lojalności skurwysyny, nawet nie chce mi sie im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny.